Amnesia; Memories edycja limitowana (kolekcjonerska)


Cześć! Dzisiaj odkopałam jeden ze starszych postów, który zagubił się w limbo niedokończanych materiałów. Pół roku temu wraz z kolektorką Edo Blossoms zamówiłam limitkę Amnesia; Memories, dużo mniejszą i bardziej kameralną niż poprzedniczka, ale z drugiej strony za przyjemniejszą cenę. Czas zerknąć do środka!

Nie mogę sobie dokładnie przypomnieć kiedy rozpoczęła się moja przygoda z grami otome, wiem natomiast, że Amnesia była moją drugą otomką, zaraz po Hakuoki ~Demon of the Fleeting Blossom~ na PSP. Z powodu braku fizycznego nośnika musiałam sięgnąć po edycję cyfrową, co nie dawało mi spokoju, aż do zakupu limitki (kolekcjonerzy tak mają). Dopiero poniższa edycja dała mi prawdziwe poczucie posiadania tytułu i zostawiła namacalny ślad jego ukończenia na mojej półce.

A;M jest bardzo... specyficzną grą: posiada charakterystyczną oprawę graficzną, pięciu chłopaków, z których jeden to psychol, drugi to psychopata oraz najgorszą bohaterkę ever. Chłopaki wyglądają jakby zerwali się z Castle Party, a jeden z nich ma piercing, co mnie obrzydza, podobnie jak igły. Z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, iż Amnesia jest jedną z gorszych gier otome od Otomate (to m.in. dlatego recenzja jeszcze nie pojawiła się na blogu), lecz wtedy nie robiło mi to różnicy. Kilka lat temu, gdy dopiero zapoznawałam się z grami otome sam fakt, że mogę poznać fajną historię, a przy okazji rozwijać wątki romantyczne z kilkoma bohaterami, wybaczał wszystkie nieciągnięcia produkcji. Może kiedyś, gdy zabraknie mi tytułów do recenzji, wrócę do Amnesii, na razie jednak tego nie planuję.

Co do samego pudła, edycja limitowana Amnesia; Memories zawiera:

  • kolekcjonerskie pudełko
  • artbook w miękkiej oprawie
  • OST na płycie
  • pięć podkładek pod napoje z wizerunkami bohaterów
  • poszewkę na poduszkę typu dakimakura
















Jak widać, limitka prezentuje się całkiem zacnie. Niestety, kartony podtrzymujące w środku zawartość przyszły do mnie naderwane i poszarpane po bokach (zapomniałam tego ująć na zdjęciach). Dziwna sprawa, bo żaden inny element nie nosił śladów uszkodzenia. Najbardziej spodobał mi się całkiem gruby i treściwy mini-artbook; co prawda design postaci jest, w mojej opinii, niepotrzebnie udziwniony, zawsze cieszy mnie obserwowanie wczesnych szkiców i projektów (ten Kent-got z długimi włosami lol). Wkładu na dakimakury nie planuję kupować - z jednej strony to spory wydatek (ok. 100 zł), po drugie miałam nieprzyjemność jedną poduszkę już nim wypychać i wiem jak podatny jest on na uszkodzenia. O ile OST w kolektorkach zawsze cenię, tak ten w Amnesii nie zapadł mi w pamięci. Podkładki pod napoje to ciekawy dodatek, ale dla mnie bezużyteczny - nie wyobrażam sobie podać znajomym niczego pod nimi, trudno mi również ocenić ich trwałość. Ogólnie, limitka to dla mnie bardziej ciekawostka niż obiekt westchnień jak np. moja japońska kolektorka Dark Souls II, edycja Take Your Heart Persony 5, której nigdy nie posiądę, bo Janusze biznesu, czy chociażby prześliczne wydanie kolekcjonerskie Edo Blossoms. Mimo wszystko, limitka Amnesia; Memories to dobry zamiennik za fizyczny nośnik gry.

Edycję można kupić wyłącznie w oficjalnym sklepie: Iffy's Online Store EU
Wersja bez gry to koszt ok, 150 zł. + 50 zł. wysyłka kurierem, a z grą... nie wiem, bo padła strona sklepu (znowu)...


3 komentarze:

  1. Moim zdaniem artbook mogli wydać w twardej oprawie, jak w przypadku Hakuoki, ale poza tym kolekcjonerka bardzo mi się spodobała. Osobiście zamierzam zakupić wkład do poszewki, chociaż zabieram się do tego już drugi rok z rzędu. Generalnie bardzo elegancko wydana rzecz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie mógłby być tylko artbook i OST, byle tylko ten pierwszy był w normalnym "artbookowym" formacie z twardą oprawą. Nie narzekam na resztę, ale do szczęścia nic więcej bym nie potrzebowała.

      Swoją drogą, ciekawe co IF zapowie w listopadzie. Nie mam wielkich nadziei, ale wciąż po cichu liczę na Hakuoki SSL :(

      Usuń
    2. Ja również, bo wszystko, co związane z Hakuoki, wezmę z pocałowaniem ręki. Czas pokaże!

      Usuń