Code: Realize | unboxing edycji limitowanych


Cześć! Po długiej przerwie wracam z zaległym rozpakowaniem edycji limitowanych Code: Realize. Tytuł, zarówno w oryginalnej, jak i odświeżonej wersji, każdy pewnie zdążył już ukończyć, niemniej myślę, iż warto zajrzeć do obu wydań kolekcjonerskich, w tej chwili praktycznie już niedostępnych.












Code: Realize ~Future Blessings~ to sequel wydanej w 2015 roku na zachodzie gry Code: Realize ~Guardian of Rebirth~  na konsolę PlayStation Vita. Recenzję tytułu znajdziecie pod tym linkiem. ~Bouquet of Rainbows~ to z kolei swojego rodzaju edycja "2 w 1", zawierająca oryginalną historię, Guardian of Rebirth, oraz fan disc Future Blessings. Dodatkowo z racji przeniesienia gry na PS4, produkcja  została graficznie odświeżona.

Jeśli posiadacie zarówno Vitę jak i PS4 i zastanawiacie się, którą edycję warto kupić, osobiście, pomimo braku usprawnień i wyższej ceny, polecałabym wersję na kieszonsolkę. Jak wiadomo, gra na konsoli przenośnej w visual novelki jest znacznie wygodniejsza i nie męczy tak jak czytanie tekstu na wielkim ekranie. Minusem jest natomiast cena; za obie części trzeba zapłacić podobną kwotę.

Obie edycje limitowane wyprzedały się w zawrotnym tempie i na chwilę obecną są już niedostępne w sklepach. Pojedyncze sztuki można jedynie znaleźć na aukcjach internetowych, w mniej lub bardziej uczciwych cenach. Ja swoje egzemplarze dorwałam na VGP i zapłaciłam za nie, bagatela, 250 i 220 złotych z wysyłką kurierem. Wydaje się dużo, ale była to najlepsza oferta jaką znalazłam.







Edycje praktycznie nie różnią się zawartością. Poza samymi grami, okładkami oraz dodatkowym kartonikiem w wersji na PS Vitę, Future Blessings i Bouquet of Rainbows zawierają dokładnie to samo:

  • grę
  • kartonowe pudełko
  • osiem kart postaci
  • dziewięć przypinek
  • materiałowy plakat
  • (tylko PS Vita) kartonik mieszczący Guardian of Rebirth i Future Blessings




















Podsumowanie:
Obie edycje limitowane bardzo przypadły mi do gustu, jednakże jest sporo rzeczy, do których można się przyczepić. Przede wszystkim, "wyściółka" kartonu woła o pomstę do nieba. W środku zamiast normalnych przegródek znajdziemy jedynie kawałki bardzo miękkiego kartonu, złożonego byle jak i byle gdzie. Zawartość limitek nijak się się w nim nie trzyma, wszystko lata i w ogóle do niczego się nie nadaje. Samo pudełko jest z podobnego materiału, trzeba zatem być delikatnym, aby go nie odkształcić, szczególnie przy otwieraniu. Analogicznie jest z saszetką na przypinki. Folie na karty i plakat to niestety jednorazówki; spodziewałam się tego, także jedynie lekko je nacięłam. Nie wyglądają już elegancko, ale przynajmniej jeszcze trochę posłużą.

Ogólnie, same fanty są bardzo fajnej jakości, ale ich opakowania nadają się jedynie do kosza.











Czy warto w tej chwili polować na którąś z edycji? Nie wydaje mi się. Za cenę detaliczną można przytulić limitkę, ale powyżej tych dwustu złotych zdecydowanie nie warto. Niewiele drożej, bo 350 zł. kosztuje bogata kolektorka Hakuoki w oficjalnym sklepie. Ponadto, Code: Realize można tanio wyrwać na wyprzedażach w PlayStation Store. Dla fanów fizycznych edycji polecam natomiast zainteresować się standardowym wydaniem w pudełku; ponieważ życie Vity powoli dobiega końca, ceny fizycznych nośników mogą wkrótce mocno podskoczyć.














0 komentarze:

Prześlij komentarz