
Doświadczyłam gier złych, niedopracowanych, głupich i nudnych, ale nigdy bym nie przypuszczała, że jakikolwiek tytuł może mnie obrazić. Princess of the Moon ta, z pozoru niemożliwa, sztuka się udała.
Przepraszam, że zacznę od końca, ale zanim przejdę do meritum, muszę dać upust moim emocjom....